2011-02-18

Mia zwana Patchworkiem

Cookie i Mia
Mia zostaje z nami! Przekonała mnie, uciekając w chorobę - nie mogłam jej przez to ani zaszczepić, ani wysterylizować - a uważam, że każdy kot wydawany do adopcji powinien być najpierw wykastrowany. Zwłaszcza śliczne kotki, które zostały uratowane po to, żeby nie dzielić losu wielu pokoleń kocic, rodzących trzy mioty kociąt rocznie. 
Chłopaki bardzo zaprzyajźniły się z Mią, która jest motorem napędowym ekipy. A może nawet hersztem bandy? To jej zawdzięczam zrzucone doniczki, stłuczone kieliszki, pogryzione książki i nieprzespane noce. Jest wszędzie i nic nie może wydarzyć się bez jej udziału...
Mia i Bisou

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz